pomysłów mam sto, ale jakoś ostatnio brak mi czasu... :(
mam go trochę jak mała śpi, ale szyć nie mogę bo maszyna jest trochę za głośna (chociaż powinna ją uspokajać bo to dźwięk dla niej znajomy jeszcze z "brzucha", ale tak nie jest)
w ciszy więc sobie przeglądam Wasze blogi i myślę co kiedyś tam uszyję....
ale nie marudzę już, bo "mój zjadacz czasu" jest najfantastyczniejszy na świecie
pozdrawiam Was gorąco