w marcu zamówione ...
uszyte w sierpniu :(
jakaś straszna masakra z moim szyciem. nie mam czasu. powrót do pracy. dwie małe dziewczynki wymagające mojej uwagi przez wszystkie godziny kiedy nie jestem w pracy. nie mogę nawet na chwilę usiąść do maszyny. ale wiem, że to minie jeszcze 2-3 lata (no 3-4) i starsza zajmie się młodszą, a potem jak starsza będzie już za stara żeby zajmować się młodszą, młodsza będzie na tyle duża że będzie się zajmować sama sobą :) albo będą obie ze mną szyć !!!
Piekne te serduszka, ja dopiero zaczełam przygode z szyciem i w przeciwienstwie do ciebie mam dwoch chlopcow w wieku 2 lat i 5 lat :D:D Zapraszam w chwili wolnego do siebie :D
OdpowiedzUsuńMięciutkie, ładniutkie , fajne do przytulania.Śliczne.
OdpowiedzUsuńlepiej późno niż wcale ;-) Fajne, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSą cudne ;-)
OdpowiedzUsuńSerduszka słodkie jak malinowe cukiereczki!!! Rozbawiałś mnie tymi przemysleniami kto kogo będzie pilmował. Oczami wyobrazni widze jak wszystkie trzy siedzicie przy swoich maszynach i słychac tylko stukot igieł ;)))
OdpowiedzUsuńo jaaaa :) trochę dziwne ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu - niespotykany taki materiał z wypustkami :)
OdpowiedzUsuńcudo :)